Drożdżowe Ślimaczki Z Jagodami I Mascarpone
Takie ślimaczki drożdżowe możecie spokojnie zrobić też z innymi owocami, nie muszą to być jagody, mogą być borówki, maliny czy porzeczki ;)
Ja często piekę więcej takich drożdżówek i wtedy jak gdzieś wychodzę to zabieram sobie na drogę, a mąż dostaje je do pracy i wszyscy zadowoleni bo nie trzeba kupować czego na mieście gdy się zgłodnieje ;)
Składniki na 8-10 sztuk
Zaczyn:
- 12 g drożdży
- 1/4 szkl ciepłego mleka
- 1/2 płaska łyżki cukru
Ciasto:
- 150 g mąki
- 1 jajko kl M
- 20 g roztopionego masła
- 3 łyżki cukru
- esencja waniliowa
Nadzienie:
- 100 g serka mascarpone
- 1 łyżka jogurtu naturalnego
- 2-3 łyżki cukru pudru
- esencja waniliowa
- 1 czubata łyżeczka budyniu waniliowego
Dodatkowo:
- 150 g jagód świeżych lub mrożonych (jeśli są mrożone to ich nie rozmnażamy)
- lukier cytrynowy na wierzch
1. Z ciepłego mleka, łyżki cukru i drożdży tworzymy zaczyn i odstawiamy do wyrośnięcia.
2. Mąkę, jajko, cukier oraz esencję waniliową umieszczamy w misce. Dodajemy do tego wyrośnięty zaczyn i zaczynamy wyrabiać ciasto, podczas wyrabiania dolewamy masło. Jeśli ciasto jest zbyt tępe możemy dodać 1-2 łyżeczki jogurtu/śmietany i wyrabiamy dalej.
Gotowe ciasto odstawiamy na 30-40 minut do podrośnięcia.
3. Składniki na nadzienie łączyny ze sobą (możemy je zmiksować)
4. Kiedy ciasto podrośnie, przekładamy je na stolnicę/blat i odgazowujemy (krótko zagniatamy) i wałkujemy na kształt prostokąta. Smarujemy mascarpone tak aby końce pozostały czyste, a następnie posypujemy jagodami. Zawijamy i kroimy na kawałki grubości 2-3 cm.
5. Gotowe ślimaczki układamy w foremce jeden obok drugiego.
5. Gotowe ślimaczki układamy w foremce jeden obok drugiego.
Ja ułożyłam na blaszce osobno i ślimaczki się rozwijały, a nadzienie wylewało także nie popełniajcie mojego błędu !
Odstawiamy na 15-20 minut do lekkiego podrośnięcia.
Ślimaczki pieczemy 190 stop przez około 30. Grzanie góra - dół bez termoobiegu.
Kiedy ślimaczki ostygną, możemy je polukrować. Smacznego !!!
10 comments
Iwonko jak zwykle cudowne drożdżówki:) uwielbiam takie ciacha:) ja również piekę więcej drożdzówek i pakuję córciom do śniadaniówki, w tym roku również tak będzie:)
OdpowiedzUsuńDziękuje Ci ślicznie, tak pieczenie większej ilości oszczędza czas, a i zjeść cos domowego i pysznego potem możemy ;) :)
UsuńAleż one muszą być pyszne :)
OdpowiedzUsuńTak, były ;) :)
UsuńWyglądają przepysznie kochana :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuje Ci ślicznie :*
Usuńojejku jakie one musiałybyc pyszne
OdpowiedzUsuńDziękuje :) Były :)
UsuńWspaniałe nadzienie w środku!
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńDziękuję, że zajrzałeś na mojego bloga. Będzie mi miło jeśli pozostawisz po sobie komentarz.