Pączki Pieczone Metodą Tangzhong
Bułeczki te swoja puszystość zawdzięczają japońskiej metodzie Tangzhong która polega na podgrzaniu do 65 stop mieszaniny wody, mleka i mąki. Tak powstała pasta nadaje pączkom puszystość i lekkość, a lukier i skórka powodują, że pączki smakują wyśmienicie, prawie jak te smażone ;)
Składniki na około 14 pączków
Tangzhong:
- 3 łyżki wody
- 3 łyżki mleka
- 2 łyżki mąki
Zaczyn:
- 1/2 szkl mleka
- 30 g drożdży
- 2 łyżeczki cukru
Ciasto:
- 2 i 1/2 szkl mąki (350 g)
- 4 łyżki cukru
- 1 jajko kl L
- szczypta soli
- 50 g masła roztopionego i ostudzonego
Dodatkowo:
- do nadzienia marmolada różana
- około 150 g cukru pudru
- 2 łyżki soku z cytryny
- skórka pomarańczowa
Tangzhong
1. Mleko, wodę i mąkę umieszczamy w rondelku i podgrzewamy. w czasie podgrzewania rózgą/trzepaczką mieszamy cały czas, aż wszystko zgęstniej, nie zagotowujemy tylko podgrzewamy ! ! Następnie odstawiamy do przestygnięcia.
Zaczyn
2. W ciepłym mleku z cukrem umieszczamy drożdże, mieszamy do rozpuszczenia się ich i odstawiamy aby zaczyn wyrósł.
Ciasto
3. W misie umieszczamy składniki na ciasto oprócz roztopionego masła !
4. Następnie dodajemy Tangzhong oraz wyrośnięty zaczyn i zaczynamy wyrabiać ciasto. W trakcie wyrabiania dolewamy masło.
Robot wyrabiał ciasto z około 5-7 minut. Ciasto w konsystencji jest lekko klejące. Tak wyrobione odstawiamy na około 1 godzinę do wyrośnięcia lub dłużej.
5. Wyrośnięte ciasto zagniatamy jeszcze raz i wałkujemy na dość gruby placek, wycinamy z niego szklanka koła. Na każde kółko nakładamy po łyżce marmolady, szczelnie zalepiamy i odkładamy na blaszkę wyłożona papierem do pieczenia. Przykrywamy ściereczka i odstawiamy do podrośnięcia na około 20 minut. W tym czasie nagrzewamy piekarnik do 180 stopni.
6. Wyrośnięte pączki pieczemy w 180 stopniach przez około 20-25 minut
7. Wystudzone pączki polewamy lukrem cytrynowym i posypujemy skórką pomarańczową. Smacznego !
15 comments
Bardzo zaciekawił mnie ten przepis, nie słyszałam o takich słodkościach :)
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawił mnie ten przepis, nie słyszałam o takich słodkościach :)
OdpowiedzUsuńTo już kolejny przepis robię z wykorzystaniem tej metody, polecam Ci wypróbować, ciasto staje się niezwykle puszyste i lekkie :)
Usuńciekawy przepis
OdpowiedzUsuńDziękuje :-)
UsuńBardzo fajne pączki kochana :-)
OdpowiedzUsuńDziękuje Marzenko :*
UsuńAle rewelacja!
OdpowiedzUsuńDziękuje ;) :)
UsuńSuper pączki z pomarańczą ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje :D
UsuńO kurczątko ale ciekawy pomysł, ja też w tym roku piekłam pączki ale w tradycyjny sposób.
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńSuper pączusie :)
OdpowiedzUsuńDziękuje, takie prawie pączusie :)
UsuńDziękuję, że zajrzałeś na mojego bloga. Będzie mi miło jeśli pozostawisz po sobie komentarz.