Przyznam się bez bicia, nigdy nie lubiłam naleśników, a ostatni raz jadłam je chyba z 10 lat temu, aż do teraz kiedy to odkryłam ten przepis :)
Zawsze zjedzenie naleśnika kojarzyło mi się z ciężkością na brzuchu, a teraz piekłam je już chyba z 4 razy i zawsze wychodzą pyszne i co najważniejsze są lekkie, i delikatne dla mojego brzucha, któremu zawsze coś tam musi nie pasować ;)
Polecam wypróbować ten przepis oczywiście z moimi zmianami.








Składniki na około 10-12 naleśników:

• 3 jajka
• 1 szklanka mąki
• 2/3 szkl mleka
• 2/3 szkl wody mineralnej lub filtrowanej
• 3 łyżeczki cukru
• 3 łyżki roztopionego masła
• szczypta soli
• zapach waniliowy
• serek do nadzienia polecam ten z wielunia jest pyszny !

W naczyniu półlitrowym mieszamy (mikserem lub taka trzepaczką ze sprężynką jak pokazana niżej ) wszystkie składniki do uzyskania gładkiej lejącej konsystencji. Odstawiamy na pól godziny.





Kiedy ciasto odstało już swoje to zabieramy się za rozgrzanie patelni, najlepiej teflonowej. Możemy ją na początku posmarować masłem, ale potem to już nie będzie konieczne gdyż i tak masło mamy do dane do naszego ciasta.
Wylewamy 1 chochelkę ciasta na patelnie i rozprowadzamy równomiernie. Smażymy do zrumieniania.

Podajemy z serkiem wymieszanym z cukrem pudrem lub po prostu same z dżemem i też będą smakować !








 Przepis pochodzi z tej książki.