Placuszki, nie racuszki (racuchy dla mnie to tylko i wyłącznie są na drożdżach) wychodzą puchate, leciutkie i oczywiście smacznie nadziane, bananem i czekoladą, nikt im się nie oprze.
Często takie placuszki robię na drugie danie lub deser, a i smakuje równie dobrze odgrzane na drugi dzień (należy wtedy wyłożyć je na suchą patelnię, włączyć delikatne podgrzewanie, a kiedy patelnia się rozgrzeje dać na środek odrobinę wody i przykryć) placuszki będą mięciutkie i jak by co dopiero usmażone :) tak samo możemy odgrzać racuchy drożdżowe :)
Składniki na około 20 placuszków:
- 2 jajka kl M (osobno białka i żółtka)
- 3-4 łyżki cukru ( w tym zawarte 2 łyżki waniliowego)
- 150 ml mleka
- 130 g mąki pszennej tortowej
- 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/3 łyżeczki sody
- 1 spory banan
- 1/2 tabliczki deserowej czekolady oraz białej (białą lepiej wcześniej schłodzić, nie będzie się tak szybko topiła i jest mniejsze prawdopodobieństwo wylania na patelnię)
1. Białka ubijamy na sztywna piane, pod koniec dodając płaska łyżkę cukry by je utrwalić.
2. Żółtka roztrzepujemy z mlekiem, mąka oraz cukrem.
3. Białka delikatnie przekładamy do żółtek, dodajemy sodę, proszek do pieczenia i mieszamy.
Na rozgrzana patelnię wylewamy niewielką ilość oleju, następnie wykładamy po niepełnej łyżce masy, następnie nakładamy po plasterku banana i po kostce czekolady, i szybko przykrywamy odrobiną ciasta. Przykrywamy i czekamy aż wierzch zacznie się lekko "ścinać", pojawią się bąbelki i wtedy ostrożnie przewracamy na drugą stronę za pomocą dwóch widelców.
Placuszki podajemy jeszcze ciepły. Smacznego !
9 comments
This looks so yummy!
OdpowiedzUsuńThank you :D
UsuńTą czekoladą w środku mnie kupiłaś. Obłędnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziękuje, a jak smakuje..;) :)
UsuńUczta dla podniebienia <3!
OdpowiedzUsuńZgadzam się i dziękuje :*
UsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuńDzięki ^_^
UsuńJak z czekoladą, to będą ulubione placki mojego dziecka.
OdpowiedzUsuńDziękuję, że zajrzałeś na mojego bloga. Będzie mi miło jeśli pozostawisz po sobie komentarz.