Kompletnie inne od naszych rodzimych tradycyjnych pączków, kwadratowe lub prostokątne z dużymi bąblami powietrza. Najsmaczniejsze zjedzone tego samego dnia, chociaż ja przechowam parę sztuk na drugi dzień i dam wam znać jak smakowały.

Nam przypominają trochę racuchy, nie są słodkie dlatego dla męża część polukrowałam, a wtedy to już znikają jeden za drugim ;)

Co mi się najbardziej spodobało w nich, że nie ma przy nich wiele pracy i tłuszczu dużo nie zużyłam i o dziwo nie piły go, więc prawie tyle ile wlałam tyle zlałam do słoiczka.

Ps. wracam z aktualizacją jak smakowały na drugi dzień, a więc talerz z pozostałymi pączusiami ubrałam w folię tak prawie szczelnie i schowałam na noc do lodówki. Następnego dnia wyjęłam i pozwoliłam im ogrzać się pod tym przykryciem, były mięciutkie i dalej smaczne, ale jako że używałam w tym dniu piekarnika to parę wrzuciłam do już wyłączonego piekarnika na 2 minutki i wtedy to już smakowały jak świeże, także można przechować je spokojnie na drugi dzień.

 

 Przepyszne, bardzo kruche faworki które rozpływają się w ustach. Będą idealne na tłusty czwartek i ostatki.

Poniżej linki do dwóch innych przepisów na faworki:

 

 

 

 

 

Robiłam już kiedyś faworki z piekarnika, był jeden z pierwszych przepisów, ale tamten przepis wymagał trochę siły gdyż ciasto trzeba było wytłuc wałkiem aby się napowietrzyło, ten przepis nie wymaga od nas tłuczenia wałkiem więc jest prostszy, ale i faworki wychodzą inne, są w smaku bardziej jak kruche ciasteczka. Nam i ten przepis smakował, ale co nie zmienia faktu że takich smażonych w oleju nic nie zastąpi ;)

1. Wszystkie składni zagniatamy z sobą, tworząc lekko lepiące ciasto i chowamy je do lodówki na około 1 godzinę.

2. Po tym czasie wałkujemy na cieniutkie placek i radełkiem wykrawamy faworki.

Pieczemy je 180 stop przez około 8-10 minut.

Bombolki to podhalańskie drożdżowe ciasteczka które po upieczeniu polewamy roztopionym masłem z miodem. Po upieczeniu przypominają mini pączusie lub pączki pieczone. Wypróbujcie koniecznie !

zaczyn:

1. Z podanych składników robimy zaczyn i odstawiamy do podrośnięcia.

2. Do miski przesiewamy mąkę, dodajemy cukry.

3. Oddzielamy białko od żółtka, żółtko dodajemy do mąki a z białka ujmujemy łyżeczkę-dwie do późniejszego smarowania bombolków a resztę wlewamy do miski z mąką.

4. Wyrośnięty zaczyn również dodajemy do miski i zaczynamy wyrabiać ciasto, podczas wyrabiania dolewamy masło. Wyrabiamy dotąd aż ciasto będzie odchodzić od miski, będzie lekko lepiące.

5. Gotowe ciasto wałkujemy na grubość 1 cm i wycinamy małą szklanką lub kieliszkiem kółka o śred 4-5 cm

6. Po wyrośnięciu smarujemy je pozostawionym białkiem.

 Bombolki pieczemy w 180 stop. przez około 15-20 minut do ze złocenia.

7. W garnuszku roztapiamy masło z miodem i odstawiamy.

8. Upieczone bombolki przekładamy na talerze i zakrywamy folią aluminiową aby zmiękły na 10 minut.

9. Kiedy zmiękną polewamy je obficie roztopionym masłem z miodem i zajadamy. Smacznego !

Bułeczki te swoja puszystość zawdzięczają japońskiej  metodzie Tangzhong która polega na podgrzaniu do 65 stop mieszaniny wody, mleka i mąki. Tak powstała pasta nadaje pączkom puszystość i lekkość, a lukier i skórka powodują, że pączki smakują wyśmienicie, prawie jak te smażone ;)

Te gniazdka to jest dla mnie hit, nie są smażone, a smakują prawie jak te z tłuszczu. Dla mnie to super, pyszna alternatywa tych smażonych, te są lekkie, wręcz fit ;)
Uwielbiam je z dodatkiem lukru cytrynowego :)
Spróbujcie tej alternatywy "pączka" i dajcie znać czy smakowało ;)














Składniki na 10 -12 sporych gniazdek:

• 100 ml wody
• 100 ml mleka
• 50 g masła
• 2 łyżeczki cukru waniliowego
• szczypta soli
• 120 g mąki pszennej tortowej
• 3 jajka kl L

2. Kiedy się zagotuje wsypujemy mąkę i energicznie mieszamy aby się nie przypaliła.

Tym razem przepis na zwykłe faworki które wszyscy znamy bez żadnych udziwnień.














Składniki:

• 220 g mąki pszennej
• 4 żółtka
• 2 łyżki cukru waniliowego
• 1 łyżeczka masła
• 1/2 kieliszka spirytusu/wódki
• 2-3 łyżki śmietany 18 %
• szczypta proszku do pieczenia ( niekonieczny )
• olej do smażenia

W tym roku postanowiłam skorzystać z przepisu na faworki Lucyny Ćwierczakiewiczowej, XIX-wiecznej autorki książek kulinarnych.
Faworki wyszły mega kruche i delikatne, dlatego przepis zagości u mnie na stałe :)

Ciasteczka, kruchutkie, maślane i z czekoladą, po prostu pyszne :)
Takie ciasteczka można też upiec i dekorować razem z pociechami, będą miały faradaje, a ile przy tym wylizywania i zlizywania czekolad ^_^

Tyle razy już robiłam te racuchy, takie podstawowe, bez dodatków, a ciągle zapominałam im zrobić zdjęcia i opublikować. Takie proste, a może są jeszcze osoby które nie wiedzą jak je zrobić, więc przybywam z pomocą :)

Chrupkie, smakowite i nawet niezbyt tłuste faworki mi wyszły z tego cydru ;)












Składniki na 2 nieczubate talerze faworków:

• 200 g mąki pszennej + 20 g do podsypywania
• 3 żółtka
• 100 ml cydru
• 1 łyżka cukru waniliowego
• 3 łyżki spirytusu/wódki
• olej do smażenia około 3/4 litra

Mini pączusie które w smaku przypominają gniazdka wiedeńskie :)















Składniki na 1 talerz pączusiów:

• 125 g mascarpone
• 1/2 szkl mąki pszennej
• 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
• 1 łyżeczka cukru waniliowego
• 2 jajka
• 1/2 łyżki spirytusu
• olej do smażenia najlepiej rzepakowy
• cukier puder do posypania pączków

Są pyszne, delikatne, mięciutkie i takie słodkie :D
Z tego przepisu możecie zrobić także duże oponki, wtedy najlepiej zrobić je z podwójnej porcji ;)


















Składniki na około 40 małych oponek:

• około 2 i 1/4  szkl mąki pszennej i trochę do podsypywania
• 140 g twarogu tłustego, gęstego takiego jak np. serek Philadelphia lub Mój ulubiony (myślę że twaróg tłusty, taki zmielony bądź zblędowany też będzie dobry )
• 1/5 szkl mleka ciepłego
• 15 g świeżych drożdży
• 1 całe jajko
• 2 i 1/2 łyżki cukru ( może być pół na pół z waniliowym )
• 1 łyżka spirytusu
• parę kropli esencji waniliowej i cytrynowej ( niekonieczne )
• olej do smażenia około 1/2 litra
• cukier puder do obsypania oponek lub lukier cytrynowy

Nie spodziewałam się że te oszukane pączki będą mi tak smakować, a jednak !
Są pulchne, mięciutkie i co najważniejsze nie taplały się w tłuszczu, więc wszyscy którzy maja problemy z trawieniem tłustych pączków, mają wreszcie swoja alternatywę, mam i ja ;) :D












Składniki na około 14 pączków:


Na zaczyn:

• 25 g drożdży
• 125 ml ciepłego mleka
• 1 łyżeczka cukru

Super przepis znalazłam kiedyś w starym kalendarzu moje mamy i czekał sobie dość długo zanim go wypróbowałam. Nie potrzebnie tak zwlekałam, bo pączusie, trójkąciki wychodzą super smaczne i łatwo można je przechowywać, a że z jednej porcji wychodzi ich coś około 40 więc cała rodzinka na pewno ich posmakuje ;)

















Składniki na około 40 sztuk:

• 2 łyżeczki suszonych drożdży lub 15 g drożdży świeżych
• 2 i 1/2 łyżki cukru + 1 łyżeczka do drożdży
• 1/4 szkl mleka letniego
• około 1/2 szkl mleczka kokosowego
• 1 i 1/3 szkl mąki pszennej
• parę kropel esencji cytrynowej ( niekonieczne )
• olej do głębokiego smażenia

Są małe, ale jakże pyszne :) Mini eklerki z kremem, zapraszam na te małe co nieco :)









Składniki na około 15 eklerków

Ciasto:

• 1 szkl wody (200 ml)
• 1 szkl mąki (170 g)
• 100 gr masła/margaryny
• 1 łyżeczka cukru
• 4-5 jajek

Krem budyniowy:

• 500 ml mleka
• 1 budyń waniliowy bez cukru
• 1 łyżka mąki ziemniaczanej
• 1/3 szkl cukru
• 2 żółtka
• 150 ml śmietanki kremówki 30 %

Polewa czekoladowa

• 100 g czekolady deserowej/mlecznej + 2 łyżki masła ( około 50 g )

Czasami jak zostanie nam z obiadu zsiadłe mleko robię właśnie takie racuszki. Rosną grubiutkie więc możemy je rozkroić i posmarować ulubionym dżemem lub miodem gdyż same w sobie są tylko lekko słodkie i dlatego wymagają dodatkowej porcji cukru ;)











Składniki na  14-16 racuszków - jeśli chcemy zrobić więcej automatycznie podwajamy ilość składników:

• 100 ml letniego mleka + 1 łyżeczka cukru + 15-20 g świeżych drożdży
• 250 g mąki
• 1 łyżka cukru + 1 czubata łyżeczka cukru waniliowego lub cytrynowego
• 200 ml zsiadłego mleka w temp pokojowej
• 1 jajko
• szczypta soli
• 2 łyżki oleju do ciasta
• olej do smażenia
• cukier puder do posypania

1. Z letniego mleka, cukru i drożdży przygotowujemy zaczyn i odstawiamy do podrośnięcia.
2. Do miski wsypujemy mąkę, dajemy szczyptę soli, wbijamy jajko oraz dodajemy resztę cukrów. Wlewamy zsiadłe mleko (starajmy się aby nie było prosto z lodówki gdyż po dodaniu drożdży proces rośnięcia ciasta bardzo się nam spowolni )
3. Wyrośnięty zaczyn dodajemy do miski z mąką i mieszamy całość, podczas mieszania dodajemy 2 łyżki oleju. Następnie odstawiamy na jakieś 30-40 min do podrośnięcia.



 Po tym czasie smażymy racuszki na rozgrzanym oleju z obu stron na złoto, pamiętając aby ogień nie był zbyt dyzy gdyż placki za szybko podpieka się z wierzchu a w środku zostaną surowe !